- Po niespełna czterech miesiącach działania szpitala powiatowego cyfry jasno i precyzyjnie mówią jak bardzo ten szpital jest potrzebny na ziemi pszczyńskiej - mówił podczas sesji Rady Powiatu Pszczyńskiego dyrektor placówki, dr Marcin Leśniewski.

Od 1 sierpnia, kiedy rozpoczął funkcjonowanie Szpital Powiatowy w Pszczynie prowadzony przez powiatową spółkę Centrum Przedsiębiorczości, na oddziały przyjętych zostało 2507 pacjentów. Izba Przyjęć udzieliła pomocy 3377 osobom, które nie wymagały hospitalizacji. To łącznie daje liczbę 5884 pacjentów. Przez niemal cztery miesiące w naszym szpitalu urodziło się 212 dzieci. Wykonano 227 zabiegów chirurgicznych, 194 zabiegi ortopedyczne i 292 zabiegi ginekologiczne.

O tym, że szpital jest dla powiatu w obecnej kadencji priorytetowym tematem zapewnia starosta Barbara Bandoła. - Chcemy, żeby jak najlepiej działał, ale chcemy też, żeby uruchamiał kolejne potrzebne naszym mieszkańcom świadczenia. Dlatego już zostały złożone oferty w konkursach ogłoszonych przez NFZ na badania tomografii komputerowej oraz badania endoskopowe. Przygotowywana jest oferta w konkursie na rehabilitację. Jesteśmy gotowi, aby przystąpić do konkursu na poradnie specjalistyczne, ale niestety nie został on jeszcze ogłoszony - mówi starosta Barbara Bandoła. I zaznacza, że ważne dla rozwoju szpitala będą rozmowy z gminami. - Przed nami poważne rozmowy, na ile gminy będą podtrzymywać deklaracje złożone przez wójtów poprzedniej kadencji. Będę bardzo nakłaniała do współpracy w tym zakresie, bo zdrowie to jest wspólny temat i szpital to jest nasz wspólny problem - dodaje.

W szpitalu pracuje obecnie ok. 360 osób, w tym 80 lekarzy, 132 pielęgniarki, 31 położnych, ratownicy, fizjoterapeuci, laboranci, technicy rentgenowscy i laboratoryjni, salowe, pracownicy techniczni oraz 15 pracowników administracji, którzy zajmują się także obsługą spółki Centrum Przedsiębiorczości.

- Zaczęliśmy w pierwszym miesiącu działalności od wykonania 60% kontraktu, podczas gdy nikt w NFZ nie dawał nam szans na wykonanie 20-30%. W październiku doszliśmy do 96% wykonania kontraktu. Sprawdzają nas w NFZ regularnie, bo nie chcą wierzyć, że nowo powstały podmiot, był w stanie osiągnąć niemalże pełną wydolność w ciągu trzech miesięcy - mówił podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Pszczyńskiego dr Marcin Leśniewski, dyrektor Szpitala Powiatowego w Pszczynie. - Wiem, z jaką niezwykłą załogą pracuję i dlatego obiecywałem, że w styczniu - lutym 2019 r. czyli po pół roku funkcjonowania szpitala, będziemy się zbliżać do wykonania 100% kontraktu. Zbliżaliśmy się po trzech miesiącach i to pokazuje, jak bardzo ludzie w tym szpitalu chcą się leczyć, ale też jak bardzo załoga medyczna i obsługa szpitala daje radę. Oczywiście to się nie obywa bez potknięć, problemów, kolejek, ale efekt jest bardzo konkretny - podkreślał dyrektor placówki.

Dyrektor przedstawił także stan finansów szpitala i wskazał, że rosną zarówno przychody, jak i koszty funkcjonowania placówki. Te się niestety nie bilansują. - Nie słyszałem o szpitalu powiatowym, w którym koszty działalności są w pełni pokrywane z pieniędzy NFZ. Może na przełomie roku 2019 i 2020, czyli mniej więcej za rok zbliżymy się do bilansu zerowego. To może moje pobożne życzenie, ale mamy dobrą załogę i mocno wspierającą pozycję właściciela szpitala, czyli powiatu - podkreślał dr Leśniewski.

Marcin Leśniewski mówił też o zagrożeniach, wśród których wymienił stan budynku, konieczność wymiany urządzeń medycznych, finansowaniu szpitala oraz problemie w skali całego kraju - niedostatku personelu medycznego. Zaznaczył, że jedyną szansą na zachowanie szpitala jest stworzenie w nim nowoczesnego ośrodka kształcenia klinicznego dla zawodów medycznych. Zresztą szpital rozpoczął już kształcenie medyków - nawiązano współpracę ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym, Akademią Wyższą Szkołą Biznesu, Górnośląską Wyższą Szkołą Handlową, Akademią Wychowania Fizycznego i Państwową Wyższą Szkołą Zawodową. - Kształcimy pielęgniarzy, pielęgniarki, fizjoterapeutów. Pojawiają się także u nas w aspekcie praktyk klinicznych lekarze, studenci, którzy przychodzą na wolontariat - mówił dr Marcin Leśniewski.