MZK Jastrzębie-Zdrój obsługuje kursy w dwóch gminach naszego powiatu. Po tym, jak ze związku wycofał się największy udziałowiec, pod znakiem zapytania stanęła jego przyszłość.

W Urzędzie Gminy w Suszu odbyło się wspólne posiedzenie stałych komisji Rady Gminy. Wzięli w nim udział suszeccy radni, wójt gminy Suszec - Marian Pawlas, zastępca prezydenta Jastrzębia-Zdroju i zarazem przewodniczący zarządu MZK Jastrzębie-Zdrój - Ryszard Rakoczy, a także członek Zarządu Powiatu Pszczyńskiego - Grzegorz Nogły.

Tematem posiedzenia była przyszłość komunikacji, obsługiwanej przez Międzygminny Związek Komunikacyjny w Jastrzębiu-Zdroju. Do związku należy 10 gmin - w tym m.in. dwie z powiatu pszczyńskiego - Suszec i Pawłowice. Jego dalsze funkcjonowanie jest niepewne, ponieważ miasto Jastrzębie-Zdrój podjęło uchwalę o wystąpieniu z MZK. Czy MZK bez największego udziałowca ma w ogóle rację bytu? - to pytanie stawiają sobie pozostali członkowie.

Ryszard Rakoczy, zastępca prezydenta Jastrzębia-Zdroju i zarazem przewodniczący zarządu MZK Jastrzębie-Zdrój mówił o konieczności przeprowadzenia reform w MZK. Zapowiedział również, że 18 czerwca na sesji Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój zostanie podjęta próba uchylenia uchwały o wystąpieniu z MZK.

Gminę Suszec niepokoi jeszcze jedna kwestia. MZK realizuje program unijny wart kilkanaście mln zł. W związku z wystąpieniem Jastrzębia z MZK, również na pozostałych udziałowcach ciążyłby obowiązek spłaty unijnych pieniędzy.

Jeżeli Rada Miasta Jastrzębia-Zdroju nie wycofa się z uchwały, jest możliwe, że w pozostałych gminach członkowskich będzie rozważana decyzja o wyjściu ze związku. Wtedy stosowne uchwały musiałyby zostać podjęte do końca czerwca (z mocą obowiązywania od 1 stycznia 2016 r.).

Na możliwe problemy komunikacyjne gmin powiatu pszczyńskiego zwracają uwagę władze powiatu pszczyńskiego, który w 2017 r. stanie się organizatorem komunikacji na terenie całego powiatu, a już teraz wspólnie z gminami Suszec i Pszczyna dofinansowuje kursy na trasie Suszec - Pszczyna.