Poezja sposobem na jesienną, deszczową niedzielę
Nic tak nie sprzyja lekturze jak zła pogoda za oknem. W powiecie pszczyńskim pokazano, że w takiej sytuacji wcale nie trzeba kryć się w domu pod kocem, literatura może bowiem pojawić się na mokrych ulicach. Ostatni dzień Festiwalu Deszczowa Poezja rozpoczął się spotkaniem poetów z powiatu pszczyńskiego i okolicy. Pierwszą edycję wydarzenia pełnego artystycznych uniesień zakończył koncert poezji śpiewanej.

Niedzielnym gościem specjalnym Festiwalu Deszczowa Poezja był Tomasz Jastrun - poeta, prozaik, eseista, felietonista, krytyk literacki, autor książek dla dzieci, długoletni współpracownik paryskiej „Kultury”, a także dziennikarz radiowy. Syn dwojga poetów - Mieczysława Jastruna i Mieczysławy Buczkówny podczas spotkania autorskiego w Starym Dworcu w Goczałkowicach-Zdroju niezwykle ciekawie opowiadał o poezji i o życiu, o historii i wspomnieniach. - Gdy byłem dzieckiem trochę się buntowałem przeciwko poezji, przeciwko nadmiarowi książek, bo w naszym domu na półkach były same książki. Tata w swoim gabinecie ciągle grał na maszynie do pisania, mama była poetką - też grała na maszynie do pisania - opowiadał Tomasz Jastrun, z którym rozmowę prowadził Kuba Pieczka ze Stowarzyszenia „take tam” im. Artystów Międzywojnia.
- Cały dom był domem pisarzy, mieszkało w nim 12 znanych pisarzy, o czym napisałem książkę. Cały dom trząsł się od stuku maszyn do pisania, wszyscy grali na tych instrumentach. Gdy byłem dzieckiem miałem wrażenie, że wszyscy piszą wiersze, wszyscy są pisarzami. Ja nie przejawiałem żadnych talentów literackich, kiedy byłem młody. Kiedy byłem dzieckiem przejawiałem, ale wszystkie dzieci są poetami - mówił Tomasz Jastrun, który szczerze opowiedział także o swoim problemach z depresją, co opisał w książce „Osobisty przewodnik po depresji”. To swoisty poradnik, a także intymna, dramatyczna próba opisania walki z depresją i przybliżenia ludziom nią dotkniętym, a także ich bliskim, czym w istocie jest ta tajemnicza choroba. Autor krok po kroku śledzi i opisuje depresję, niczym bestię, która potrafi przybrać różne postacie.
W pięknym Parku Zdrojowym w Goczałkowicach-Zdroju umieszczony został fragment wiersza Tomasza Jastruna, który będzie można zobaczyć tylko podczas deszczu, w słoneczne dni - będzie niewidoczny.

Jednym z ostatnich elementów przedsięwzięcia było zorganizowanie międzypokoleniowego klubu festiwalowego. To wydarzenie pełne poetyckich uniesień i wierszy, któremu przyświecała idea wymiany doświadczeń, wskazówek i własnej twórczości. Doświadczeni twórcy służyli radą i pomocą mniej doświadczonym oraz przyszłym debiutantom. W spotkaniu poetów z powiatu pszczyńskiego i okolicy uczestniczyli m.in. Barbara Solarska, Ryszard Grajek, Agnieszka Kijas, Wacław Kostrzewa i Sława Sibiga. Gościem specjalnym był Tomasz Jastrun.
Festiwal Deszczowa Poezja zakończył się wspaniałym koncertem poezji śpiewanej „Więc można kochać i nie wiedzieć o tem” w wykonaniu Moniki Mendrok-Miki i zaproszonych przez nią do współpracy artystów - Tomasza Pali (fortepian), Bartłomieja Stuchlika (kontrabas) i Wiktorii Urbaniec (słowo). Wokalistka jest laureatką konkursów i festiwali muzycznych oraz laureatką Nagrody Starosty Pszczyńskiego w dziedzinie kultury 2022.
Spotkanie z lokalnymi poetami
Spotkanie autorskie z Tomaszem Jastrunem
Koncert poezji śpiewanej Moniki Mendrok-Miki
Wprowadzenie: Biuro Rzecznika Prasowego