Wiktor uratował mamę, która straciła przytomność
Chłopiec zadzwonił na numer alarmowy i wezwał służby ratunkowe do mamy, która straciła przytomność. Dzięki jego opanowaniu i właściwej reakcji kobieta szybko otrzymała pomoc.

Wiktor Tomala z Woli jest uczniem Zespołu Szkół nr 3 Specjalnych w Pszczynie, do którego uczęszczają dzieci z różnym rodzajem niepełnosprawności i trudnościami w nauce. W ubiegłym tygodniu, kiedy jego mama straciła przytomność, zachował się w sposób bardzo odpowiedzialny. Zadzwonił na numer alarmowy 112 i wezwał karetkę, postępował też zgodnie z instrukcjami dyżurnego, m.in. ułożył mamę w bezpiecznej pozycji.
O całym zdarzeniu jego wychowawczyni dowiedziała się w trakcie przypadkowej rozmowy z mamą. Wiktor sam w szkole o niczym nie opowiedział, bo uważał, że nie zrobił nic wyjątkowego.
- Straciłam przytomność z powodu przewlekłej choroby. Ocknęłam się dopiero w szpitalu. Gdyby nie szybka reakcja syna mogłoby dojść do tragedii - mówi mama Wiktora. - Jestem bardzo dumna z syna, uratował mnie - dodaje.
Chłopca nagrodziła starosta Barbara Bandoła. - Wiktor zachował się w sposób bardzo odpowiedzialny i bohaterski. Dzięki jego właściwej reakcji mama szybko trafiła do szpitala i wszystko dobrze się skończyło. To wyjątkowa postawa, która zasługuje na uznanie - mówiła starosta, wręczając chłopcu upominek i pamiątkowy dyplom podczas szkolnej akademii.
Wprowadzenie: Biuro Rzecznika Prasowego