Powiat pszczyński - podstrona

Ogólne

Gospodynie przypomniały, jak to na świniobiciu bywało

W V Powiatowym Konkursie „Tradycje i kulinaria ziemi pszczyńskiej” gospodynie przypomniały tradycje i potrawy związane ze świniobiciem. Jury przyznało pierwsze miejsce za preswuszt i karczek przygotowane przez KGW Wola.

Stół z potrawami, obok gospodynie i jury.

11 października w Studzienicach odbyła się piąta edycja konkursu, podczas której gospodynie serwowały potrawy charakterystyczne dla świniobicia na ziemi pszczyńskiej, a więc mięsa pieczone oraz przystawki ze świniobicia, smalec, salcesony, kiełbasy, kaszanki, pasztety czy galerty. Najważniejsze, żeby dania zostały przyrządzone wg sprawdzonych „babcinych przepisów”.

Gości przywitali starosta pszczyński, Barbara Bandoła, burmistrz Pszczyny, Dariusz Skrobol oraz Marek Dziubek, dyrektor Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Częstochowie. - Nasze koła gospodyń wiejskich są wybitne, zawsze mają świetne pomysły. To widać na konkursach, ale też zawsze kiedy cokolwiek dzieje się w naszych sołectwach. Gospodynie zaserwowały wyśmienitą ucztę, opartą na tradycjach, jaką pamiętamy z kuchni naszych mam i babć. Pięknie widzieć, że tradycje przekazywane są kolejnym pokoleniom - mówi starosta Barbara Bandoła.

W konkursie wzięło udział 7 kół gospodyń wiejskich, które zgłaszały gminy: KGW Suszec, KGW Studzionka, KGW Studzienice, KGW Pawłowice, KGW Kobiór, KGW Goczałkowice-Zdrój oraz KGW Wola.

O tradycjach związanych ze świniobiciem

Grzegorz Sztoler, znawca kultury i tradycji regionu, publicysta i archiwista przypomniał swój tekst „Rajza z masorzem czyli podróż po dawnej tradycji masarskiej na ziemi pszczyńskiej”, który powstał w oparciu o rozmowę z ekspertem - Stanisławem Wuzikiem z Brzeźc. Dawniej dania z wieprzowiny i przetwory, zwłaszcza smalec, uchodziły za bardzo pożywne i zdrowe, a świniobicie było ważnym wydarzeniem w życiu każdej wiejskiej rodziny. Żyło się skromnie i oprócz mięsa wykorzystywano wszystkie podroby i krew do sporządzenia wyrobów masarskich. Krupniokami i zupą ze zbijaczki dzielono się z sąsiadami, którzy odwdzięczali się tym samym w innym terminie.

Dania i potrawy charakterystyczne dla świniobicia na ziemi pszczyńskiej oceniało specjalnie powołane w tym celu jury w składzie: Grzegorz Sztoler, kucharz i restaurator Łukasz Kozioł, plastyk Małgorzata Tkaczyk oraz rzeźnik Adam Janosz.

Komisja oceniała dwie potrawy - danie główne: mięsa pieczone, pieczenie, gulasze oraz przystawki ze świniobicia. Liczyły się: smak, oryginalność w wykorzystaniu produktów z gospodarstw rolnych, sposób podania potraw oraz związek potrawy z tradycją.

Zwycięża KGW Wola

Rywalizacja była bardzo wyrównana, a jurorzy przyznali I miejsce KGW Wola za karczek pieczony z ziemniakami , kapustą zasmażaną i sosem grzybowym oraz salceson czyli tzw. preswuszt. Zwycięska ekipa to Anna Kucki, Małgorzata Komraus, Agnieszka Mazur i Barbara Pastuszka. - Salceson przygotowałyśmy według bardzo starej, tradycyjnej receptury, przekazywanej z dziada pradziada. Karczek, peklowany przez 12 godzin w soli, pieprzu, zielu angielskim i liściu laurowym, został upieczony w  piekarniku. Godzina na kilo karczku w 180 stopniach. Mięso musi być dobrej jakości - mówi Anna Kucki, przewodnicząca KGW Wola, która dobrze pamięta tradycyjne świniobicia na ziemi pszczyńskiej. - To było ważne wydarzenie w rodzinie, każdy miał swoje zadanie. Uciechę miały dzieci, które szły ze szpyrką i zupą do sąsiadów i zawsze jakiś grosz z tego miały - mówi.

Na drugim miejscu uplasowały się ex aequo gospodynie z KGW Goczałkowice-Zdrój, które serwowały m.in. golonko peklowane i galert oraz KGW Pawłowice, które przygotowały zawijaniec z karczku i żymloki. Trzecie miejsce zajęły panie z KGW Studzionka, które przygotowały świeżyznę na ciepło (usmażona wątróbka z podgardlem) oraz świński szmyrwurszt. Wyróżnienia trafiły do gospodyń z Kobióra (żeberka duszone na kapuście i mięso ze słoja) oraz Suszca (za wieprzonkę i smażony móżdżek) oraz ze Studzienic (ozorki w sosie chrzanowym i pasztet), które prócz dań konkursowych, zaserwowały wszystkim kotłówkę, czyli zupę ze zbijaczki oraz krupnioki z kapustą zasmażaną i ziemniakami. Zadbały także o wystrój sali, w której znalazły się charakterystyczne dla świniobicia przyrządy. Swoją nagrodę mogła również przyznać publiczność. Najwięcej głosów zdobył karczek pieczony przygotowany przez gospodynie z Woli.

- Jesteśmy jako komisja zainspirowani zaprezentowanymi daniami. Sami się uczymy, że ta tradycja żyje. Widzę tu potencjalnych kandydatów do Lokalnej Marki Ziemi Pszczyńskiej i zachęcam, żeby te produkty zgłaszać do marki, bo koła gospodyń mogą to robić, czego przykładem są Ćwiklice - mówił Grzegorz Sztoler, przewodniczący jury. Łukasz Kozioł podkreślał, że dzięki doświadczeniu i wiedzy gospodyń, młodsi kucharze mogą się tradycyjnych dań i potraw uczyć. - Było mega tłusto i smacznie - zaznaczył.

Prócz dań konkursowych, gospodynie przygotowały także wiele innych potraw charakterystycznych dla świniobicia. Była więc głowizna, wędzone szynki i kiełbasy, móżdżek na smażonce, płucka, świeżonka, fet, żymloki, krupnioki, szpyrka, preswuszt, leberwuszt, pasztet, ozorki, podroby gotowane.

Wszystkie KGW biorące udział konkursie otrzymały pamiątkowe dyplomy i nagrody.

Organizatorami konkursu są: Powiat Pszczyński, Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Pszczynie oraz gminy powiatu - w tym roku Gmina Pszczyna.

W poprzednich edycjach motywem przewodnim smacznej rywalizacji były potrawy Wielkanoce (2016 r. w Goczałkowicach-Zdroju), gęś marcińska i wyskubek (2017 r. w Kobiórze), przetwory i potrawy z kiszonej kapusty (2018 r. w Woli) oraz ryby (2019 r. w Pielgrzymowicach).

Wprowadzenie: Biuro Rzecznika Prasowego

Inne wiadomości

  • Zdrowie

    Terapia daremna - bezmiar cierpienia

    26 kwietnia w Starostwie Powiatowym w Pszczynie odbył się wykład „Zapobieganie terapii daremnej w szpitalu”. Prelegentem był dr n. med. Jacek Górka, ceniony internista i anestezjolog Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie oraz współautor wytycznych dot. terapii daremnej.