Powiat Pszczyński i partnerski Powiat Anhalt-Bitterfeld solidarnie pomagają ofiarom wojny. W ciągu zaledwie trzech dni nasi partnerzy z Niemiec zebrali 80 ton potrzebnych rzeczy i żywności dla obywateli Ukrainy.

- Kiedy tylko nasi przyjaciele z partnerskiego powiatu Anhalt-Bitterfeld przeczytali o organizowanej zbiórce darów dla uchodźców z Ukrainy, starosta Andy Grabner od razu ogłosił podobną akcję wśród swoich mieszkańców. Otrzymaliśmy ogromny transport potrzebnych rzeczy dla uchodźców. Serdecznie dziękuję mieszkańcom powiatu Anhalt-Bitterfeld za to, że solidarnie pomagamy ofiarom wojny - mówi Barbara Bandoła, starosta pszczyńska.

Zbiórka darów w Anhalt-Bitterfeld trwała trzy dni. - Mieszkańcy wykazali się gigantyczną gotowością do pomocy. Dary przyjmowaliśmy w Bitterfeld, Zerbst oraz Köthen. Wiele osób pracowało, żeby wszystko posortować, spakować i dostarczyć do Polski - mówi Andy Grabner, starosta powiatu Anhalt-Bitterfeld, który 8 marca przyjechał do Pszczyny, a z nim trzy wypełnione po brzegi tiry i cztery ciężarówki zebranych rzeczy. Łącznie ok. 150 palet z artykułami spożywczymi, kosmetykami i artykułami higienicznymi, pościelą, bielizną, opatrunkami i lekami. W transport zaangażowali się strażacy oraz niemieckie firmy.

Pomoc humanitarna organizowana przez Powiat Pszczyński dzięki ofiarności mieszkańców trafia na tereny objęte wojną, wspierane są także ukraińskie rodziny, które znalazły schronienie w naszym powiecie.

- Codziennie aktualizujemy wykaz miejsc z możliwością wykorzystania w przypadku masowego napływu uchodźców. Dzisiaj w naszej bazie jest 618 miejsc, z czego 103 są zajęte i mamy informacje, że pozostałe w szybkim tempie będą się zapełniały. To zarówno obiekty prywatne, jak hotele czy mieszkania pracownicze, ale także hale sportowe, domu ludowe, remizo-świetlice czy obiekty sanatoryjne. W naszym powiecie mogą znaleźć schronienie dzieci z domów dziecka, mamy też miejsca dla osób wymagających opieki w domu seniora. Bardzo dziękuję gminom za przygotowanie obiektów. Wielu ukraińskich uchodźców przyjęli pod swój dach mieszkańcy, wykazując się ogromną solidarnością i wrażliwością - dodaje Barbara Bandoła.

Wprowadzenie: Biuro Rzecznika Prasowego