Strażacka zupa podbiła serca mieszkańców powiatu
Trzy godziny wystarczyły, aby z przygotowanej przez pszczyńskich strażaków-ochotników wigilijnej zupy pieczarkowej nie została ani kropla.
.jpg)
Od lat na rynku w Pszczynie każdy, kto tylko ma ochotę, może poczęstować się wigilijną zupą. Nie inaczej było w tym roku. 18 grudnia na pszczyńskim rynku stanął wielki kocioł z ugotowaną przez strażaków z OSP Pszczyna pieczarkową.
Niespełna trzy godziny wystarczyły, aby 300 litrów zupy trafiło do mieszkańców powiatu, i nie tylko. - Jesteśmy tutaj pierwszy raz, ale jestem zaskoczona, jak świetną zupę ugotowali strażacy. U nas na stole króluje zwykle barszcz i żurek i zapomniałam już, jak dobra może być pieczarkowa - mówi pani Maria z Czechowic-Dziedzic.
Chętnych do poczęstowania się pieczarkową nie brakowało. Każdy, kto miał ochotę mógł również zabrać zupę we własnym naczyniu do domu.
- To akcja, która sprzyja integracji i dzieleniu się. Ludzie mogą usiąść razem i zjeść wspólnie posiłek. To bardzo ważne, zwłaszcza w okresie świątecznym - podkreśla starosta Paweł Sadza, który wspólnie z burmistrzem Dariuszem Skrobolem włączył się w pomoc w rozlewanie i wydawanie zupy.
W akcję włączyli się również pszczyńscy restauratorzy. Na specjalnie przygotowanych stoiskach częstowali przybyłych m.in. barszczem czerwonym i białym, kapustą z grzybami czy żurkiem.
Organizatorami wydarzenia byli: Starostwo Powiatowe w Pszczynie, Urząd Miejski w Pszczynie oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Pszczynie
Tegorocznymi partnerami akcji byli: Karczma u Richarda, restauracja Zacisze, Patio con Gusto, restauracja Kuban, Książęca Bażantarnia, Punkt G, Catering Przybyła, Zakłady Mięsne Henryk Kania, gospodarstwo Dzida, OSM Pszczyna oraz Uprawa Pieczarek Świerkot.