Dzisiaj obchodzony jest Europejski Dzień bez Samochodu. Włodarze powiatu pszczyńskiego dali przykład i przesiedli się na rowery. Starosta Paweł Sadza, wicestarosta Krystian Szostak, sekretarz Szymon Sekta i skarbnik powiatu Marek Dutkowski przyjechali dzisiaj do pracy na jednośladach. W ślad za nimi poszła część pracowników starostwa.

Europejski Dzień bez Samochodu to świetny moment, żeby mówić o promocji ruchu rowerowego. - Jeżdżę na rowerze rekreacyjnie. Na co dzień nie myślimy o oczywistych z pozoru prawdach, że im więcej rowerów na drogach, tym mniejsze korki, hałas i zanieczyszczenie powietrza. Właśnie na te fakty chcemy także w naszym starostwie zwrócić dzisiaj uwagę, bo na co dzień o nich zapominamy - mówi starosta pszczyński, Paweł Sadza i podkreśla, że nieraz przejechanie przez miasto na rowerze zajmuje mniej czasu niż samochodem.

W urzędzie mamy kilku zapalonych rowerzystów. Jednym z nich jest sekretarz powiatu, Szymon Sekta, dla którego sezonu rowerowego nie przerywają nawet opady śniegu. - Do pracy codziennie jeżdżę na rowerze. Zajmuje mi to ok. 30-40 minut - mówi Szymon Sekta, który w tym roku na rowerze objechał m.in. Albanię i Macedonię. - Porównując się do europejskich krajów, pod względem infrastruktury rowerowej mamy jeszcze sporo do zrobienia. Na pewno na naszym terenie ten stan zmieni się w ciągu najbliższych kilku lat, kiedy powstaną dojazdowe drogi rowerowe do planowanego na ul. Sokoła Centrum Przesiadkowego, ścieżka rowerowa z Pszczyny do Goczałkowic oraz zapowiadana Wiślana Trasa Rowerowa. Moim marzeniem jest także trasa dookoła Jeziora Goczałkowickiego - dodaje Szymon Sekta.

Klienci, którzy przyjadą dzisiaj załatwić swoje sprawy w starostwie na rowerze lub przyjdą pieszo, otrzymają opaski odblaskowe z napisem "Powiat Pszczyński - bezpieczne miejsce". O odblaski pytajcie w Punkcie Obsługi Klienta przy głównym wejściu do budynku przy ul. 3 Maja 10.