Sytuacja po burzy. Strażacy ciągle w akcji
407 to liczba zgłoszeń związana ze skutkami potężnej burzy, do jakiej doszło w środę wieczorem w powiecie pszczyńskim (stan na piątek rano).
Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego przekazał, że uszkodzonych zostało 51 budynków, w tym w dwóch przypadkach doszło do katastrof budowlanych (na terenie Goczałkowic-Zdroju i Łąki).
Jak informuje mł. bryg. Mateusz Caputa, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KP PSP w Pszczynie, w działaniach związanych z usuwaniem skutków burzy wciąż uczestniczy kilkanaście zastępów straży pożarnej. A zgłoszenia cały czas napływają.
- W celu wzmocnienia działań Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, doposażyliśmy magazyn przeciwpowodziowy i zarządzania kryzysowego - zakupiliśmy kolejną pilarkę do drewna z długą prowadnicą - mówi Grzegorz Wanot, starosta pszczyński, dziękując strażakom i wszystkim służbom za profesjonalne działania.
Z informacji przekazanych w piątek przez Tauron wynika, że łączna liczba stacji pozbawionych dostarczania energii elektrycznej to 40, a łączna szacunkowa liczba klientów pozbawionych dostarczania energii elektrycznej na terenie powiatu pszczyńskiego wciąż wynosi 1472.
Zamknięte drogi
Jak informuje Powiatowy Zarząd Dróg w Pszczynie, na ul. Czarne Doły (Wisłą Wielka-Studzionka) jest kilkanaście potężnych wyrw w nawierzchni - korzenie drzew wyrwały asfalt do połowy jezdni. Prace zabezpieczające potrwają tam na pewno do wtorku. Wtedy zapadnie decyzja, czy droga zostanie otwarta, czy ze względu na konieczność kontynuowania prac jej zamknięcie przedłuży się. Podobna sytuacja jest na Łąckiej Grobli. Jednak ta droga może zostać otwarta najwcześniej końcem przyszłego tygodnia.
Wprowadzenie: Biuro Rzecznika Prasowego